tag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post1795849146975461784..comments2023-09-22T14:49:28.781+02:00Comments on Książę do wzięcia, czyli analiza "Selekcji": PokojówkaBeige Maryboohttp://www.blogger.com/profile/11269072992519771448noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-74984940589072572012023-02-25T10:40:16.718+01:002023-02-25T10:40:16.718+01:00To jedno, a ja się przyznam, że coś mi zgrzyta w t...To jedno, a ja się przyznam, że coś mi zgrzyta w tej sukni, którą ta panna trzyma. Jest narysowana w uproszczony sposób, okej, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić ułożenia drugiej ręki :vSiblaimehttps://www.blogger.com/profile/11041920395652337883noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-56937929448644705252017-07-04T09:39:33.681+02:002017-07-04T09:39:33.681+02:00Nawiasem mówiąc, tatuś Aspena zapracowywał się tak...Nawiasem mówiąc, tatuś Aspena zapracowywał się tak, że jak przyszło co do czego, nie mieli żadnych zaskórniaków na jego leczenie, co każe mi sięzastanawiać, czy to małe Legerątka były tak żarłoczne, czy też facet wbrew legendzie nie harował aż tak ciężko...(wszak nawet Aspen odłożył te nieszczęsne jednocentówki!).Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-82116681367125381892017-07-04T09:35:10.838+02:002017-07-04T09:35:10.838+02:00Ja swojego czasu chciałam ogłosić konkurs dla czyt...Ja swojego czasu chciałam ogłosić konkurs dla czytelników - znajdź 10 różnic między kartą tytułową "Celeste" i "Królowej".Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-62496393394085192492017-07-04T09:33:10.435+02:002017-07-04T09:33:10.435+02:00Cóż, Cass dała nam dosyć jasno do zrozumienia w ma...Cóż, Cass dała nam dosyć jasno do zrozumienia w materiałach dodatkowych do KiG, że uważa przeputanie rodzinnego majątku, zbieranego przez dziadków w celu poprawy warunków życiowych wnuków na wypasione wesele oraz następujący po tymże weselu okres głodowania, w czasie którego płodzi się liczne potomstwo za niezwykle romantyczny koncept. Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-84699641612701348122017-07-04T09:27:59.540+02:002017-07-04T09:27:59.540+02:00Jak miło dowiedzieć się o nowej czytelniczce ☺ Dzi...Jak miło dowiedzieć się o nowej czytelniczce ☺ Dziękujemy za miłe słowa!Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-12041992774051572512017-07-04T09:26:18.860+02:002017-07-04T09:26:18.860+02:00Cóż, za kontynuację - albo raczej fica do właściwe...Cóż, za kontynuację - albo raczej fica do właściwej treści - Zmierzchu można uznać Life and Death. O sequelach do Intruza póki co cicho i dobrze, bo strach pomyśleć, jakie to patologie Meyer postanowiłaby promować tym razem...Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-59428710894517568322017-07-04T09:22:08.561+02:002017-07-04T09:22:08.561+02:00Nawiasem mówiąc, Amisia w "Rywalkach" du...Nawiasem mówiąc, Amisia w "Rywalkach" duma nad tym, jak to po ślubie z Aspenem będzie musiała się przekwalifikować, więc wygląda to tak, jakby nie zakładała z automatu roli pani domu (choć pewnie i tak by ją pełniła, wzorem matki Aspena i Magdy, które poza zarobkową pracą miały na głowie całą rodzinę)Maryboohttps://www.blogger.com/profile/01931675536210140553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-14848573163779722212017-07-04T08:40:49.314+02:002017-07-04T08:40:49.314+02:00PS czy tylko dla mnie na tych rysunkach wszyscy wy...PS czy tylko dla mnie na tych rysunkach wszyscy wyglądają identycznie?Rufushttps://www.blogger.com/profile/00088659873635965008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-47383841116196624892017-07-04T08:37:55.105+02:002017-07-04T08:37:55.105+02:00Jak cudownie czytało się o Celeste, jak ciężko o t...Jak cudownie czytało się o Celeste, jak ciężko o tej dwójce. Drama, bo Aspen nie powiedział o swojej pierwszej miłości. Serio? Jakkolwiek rozumiem wkurzenie i poczucie bycia oszukaną, tak ojaniemogę, to darcie szat i wielkie słowa... Ten żałosny topos miłości, który jest nam wciskany jako coś pozytywnego, dobrego. Niech to zdechnie w zapomnieniu, niech nikt nie bierze przykładu. <br />Ale w jednym podziwiam Cass - tyle słów i zero treści. To trudna sztuka. Rufushttps://www.blogger.com/profile/00088659873635965008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-24589401100017564182017-07-03T21:34:35.877+02:002017-07-03T21:34:35.877+02:00To ja już łapię, skad Kiera tak leci na Aspericę. ...To ja już łapię, skad Kiera tak leci na Aspericę. Wg niej te jednocentówki, które metaforycznie są odebranym od ust posiłkiem dla małego rodzeństwa Aspena, to jest szczyt romantyczności a'la rodzice Aspena.<br />Podczas gdy ja widzę ich jako nieodpowiedzialnych dzieciorobów i aż dziw, że Aspen bezpłodny, inaczej by poszedł w ich ślady.<br />Oh, wait. My bad. Przecież to Cassoversum. To na pewno Lucy jest "winna" braku potomstwa.<br /><br />Tak czy inaczej ten rozdział idealnie pokazuje chore marzenia Cass. ;( wolałam Celeste.<br /><br />Dziewczyny, tak tylko zaznaczę, że jak zwykle czytam z zapartym tchem wszystkie analizy jak tylko się pojawią, tylko rzadziej komentuję. Jeszcze raz wielkie dzięki za dostarczanie mi godziwej rozrywki ;) Mam nadzieję, że nie zrezygnujecie po Cassoversum z analiz. Dla Was nawet próbowałabym przebrnąć Ałtorkasię, aczkolwiek mam nadzieję, że jednak weźmiecie się za coś mniej obrzydliwego.<br /><br />Adria Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-43184806176840099842017-07-03T20:29:27.826+02:002017-07-03T20:29:27.826+02:00Naprawdę ciężko uwierzyć, że pisałyście te wszystk...Naprawdę ciężko uwierzyć, że pisałyście te wszystkie analizy na przestrzeni ośmiu lat, bo w ciągu ostatniego tygodnia przeczytałam wszystkie, począwszy od zmierzchu, na cassolandzie skończywszy. Teraz czuję się, jakbyśmy od lat były przyjaciółkami, niezależnie od tego, jak głupio to brzmi. Dawno nie bawiłam się przy lekturze równie dobrze co przy waszych analizach. Ubieracie w słowa wszystkie te rzeczy, które siedzą - lub powinny siedzieć - gdzieś z tyłu głowy przy czytaniu beznadziejnej książki. Tak pięknie wytykałyście wszystkie obrzydlistwa i patole, które Meyer wciskała do swoich książek, że aż serce mi śpiewało. Oczywiście analizy cassowego lolcontentu też były świetne. Sama nie wiem, czy lepiej mi się czytało na temat tworu, który już kiedys sama przeczytałam - tłajlajt saga - czy może książek, z którymi pierwszy kontakt przeżywałam wspólnie z wami, czyli Rywalek i tak dalej. Ale oprócz tego, ze śmiałam się przy tych analizach jak durna, to sądzę, że sporo się nauczyłam. Wiem już, jakich niedorzeczności unikać w przyszłości w swoim pisaniu, bo niektóre bzdury zdarzało mi się popełnić. Nie muszę chyba wspominać, że również Henio i Miecio zdobyli moje serce (a tak nawiasem mówiąc, to wiele mówi, że widzę ich jaśniej i wyraźniej niż którąkolwiek z kartonowych postaci Cass). Żałowałam również, że przy okazji analizy "Nastepczyni" Jared 2.0 i Brat Samo Dobro nie zostali z nami na dłużej. Chyba teraz za każdym razem, gdy trafię na kiepską książkę i nagle jakiś bohater diametralnie zmieni swoje zachowanie, będę sobie wyobrażać tamtą dwójkę, przenikającą w tle i dosypującą prochy do żarcia. <br />Tak czy siak, dziękuję wam serdecznie za tę świetną zabawę, którą nam zaserwowałyście swoimi analizami i mam nadzieję, że będziecie kontynuować to, co robicie, bo jesteście w tym wspaniałe. Zostawiam was dzisiaj z tym chaotycznym komentarzem i czekam niecierpliwie na kolejne analizy. Umieram z ciekawości, co tym razem weźmiecie pod lupę :) <br />Pozdrawiam!Lithinehttps://www.blogger.com/profile/05880314702330894327noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-15685801205494779132017-07-03T18:04:20.504+02:002017-07-03T18:04:20.504+02:00A już chciałam pisać, że podział na osobę zajmując...A już chciałam pisać, że podział na osobę zajmującą się domem i osobę zarabiającą to też podział (a zajmowanie domem to wbrew pozorom dużo pracy), pod warunkiem że obie strony dobrze się z tym czują (i je na to stać), ale widzę że sama zauważyłaś. :)<br />Ale faktycznie tekst bardzo daje do zrozumienia, że mężczyzna powinien zarabiać na rodzinę. Co moim zdaniem jest krzywdzące też dla mężczyzn (a może są tacy którzy po prostu lubią sprzątać gotować i zajmować się domem).Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14980624778684421622noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-86924459654245241262017-07-03T06:11:19.712+02:002017-07-03T06:11:19.712+02:00Tak, czytałam, ale jest to zaledwie wierzchołek.Tak, czytałam, ale jest to zaledwie wierzchołek.Mary Stanhttps://www.blogger.com/profile/02380164031870985684noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-31108055871220665892017-07-03T01:41:21.455+02:002017-07-03T01:41:21.455+02:00Ktoś już analizował.
http://przyczajona-logika.blo...Ktoś już analizował.<br />http://przyczajona-logika.blogspot.com/search/label/Gra%20o%20Ferrin<br /><br />ChomikAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-61379054513214177102017-07-02T22:19:39.451+02:002017-07-02T22:19:39.451+02:00To głupie, serio. Cass uważa, że romantycznym jest...To głupie, serio. Cass uważa, że romantycznym jest kochać jedną i tę samą osobę jakąś częścią siebie przez całe życie, ale jednocześnie zakochać się w drugiej. To chore, ja nie mogłabym dzielić się facetem z inną laską, która traktuje go tylko jako plan B w razie, gdyby główny tru laff postanowił jednak nie wybrać jej na swoją żonę. Ale widocznie Lucy (jak i większość kobiet w tym uniwersum) bycie u boku jakiegoś faceta, nawet najgorszego sortu, uważa za priorytet. To... ANI TROCHĘ nie jest romantyczne.<br />Myślałam, że jak sobie poczytam Wasze analizy, to ból głowy przejdzie, ale... nie wyszło.<br />W sumie dobrze, że to już koniec. Te uniwersum jest bezdennie głupie.<br />Tak swoją drogą, czy wiadomo coś o kontynuacji Intruza i Zmierzchu?<br /><br />PS Jeśli zamierzacie kontynuować analizy, to polecam serię Katarzyny Michalak, "Kroniki Ferrinu" konkretnie. To jest tak, przepraszam za język, popierdolone...Mary Stanhttps://www.blogger.com/profile/02380164031870985684noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-46650534485564525682017-07-02T21:46:30.211+02:002017-07-02T21:46:30.211+02:00Edit: jeśli ktoś ma ochotę pracować tylko w zakres...Edit: jeśli ktoś ma ochotę pracować tylko w zakresie obowiązków domowych, a woli pozostawić pracę zarobkową partnerowi życiowemu, to się nie czepiam. Tylko że tutaj jest to przedstawione tak, jakby takbaardzokochający facet powinien postępować na zasadzie "hej, kochanie, w naszym związku nie musisz zarabiać, ja się tym zajmę". I jakby kobiety (niebędące wdowami /samotnymi matkami)utrzymujące rodziny nie istniały. Po prostu chodzi mi o jakąś minimalną niezależność finansową. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, może nadinterpretuję pewne aspekty Cassoversum. BeBeBess https://www.blogger.com/profile/04077438352833139649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-89661400486446059872017-07-02T21:36:52.394+02:002017-07-02T21:36:52.394+02:00Boru, co za świństwo, traktować drugiego człowieka...Boru, co za świństwo, traktować drugiego człowieka jako plan B. O ile w przypadku Maxona, który teoretycznie powinien był ożenić się "politycznie", jakoś rozumiem myślenie "nawszelkiwypadek", ale tutaj... <br />W tym toposie tyrającego na śmierć faceta, jedynej strony, która chroni i utrzymuje, widzę stereotyp żywiciela rodziny. Ja tam uważam, że w związku obie strony powinny zarabiać na utrzymanie swoje i gospodarstwa domowego, i nie dzielić obowiązków na zasadzie "ty jesteś gosposią a ja przynoszę szajs", no ale ja jestem zUą feministką. Ok, może nadinterpretuje, że w przypadku małżeństwa z Ośrodkiem na Amisię spadłyby wszystkie obowiązki domowe, ale jeśli facet miał zamiar pracować od rana do nocy, to średnio go widzę przy gotowaniu obiadu, praniu, sprzątaniu itd. Ja wiem, że oboje wychowali się w rzekomo dystopijnym społeczeństwie, ale wiemy dobrze, że wieeele przemyśleń i zachowań w Cassoversum nie pasuje do dystopii. Zatem ten topos faceta jako jedynej osoby zarabiającej w ubogim małżeństwie i nieodpowiedzialnego bębnienia gromadki dzieci TO NIE JEST efekt patriarchalnego lub szowinistycznego społeczeństwa, tylko romantyczna wizja Cass. W "żyli biednie, ale szczęśliwie" nie o to chodzi, Kiera. BeBeBess https://www.blogger.com/profile/04077438352833139649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5577237606352728315.post-6106403469772056932017-07-02T20:27:08.951+02:002017-07-02T20:27:08.951+02:00Dzisiejszy odcinek będzie nuuudny.
O Celeste lepie...Dzisiejszy odcinek będzie nuuudny.<br />O Celeste lepiej mi się czytało,ale nie jest nudny.<br />Może mam serce z kamienia, ale dla mnie to nie jest romantyczne...<br />Dla mnie też.Nie chciałabym,że mój facet chodził w dziurawych butach ani się zapracowywał bez snu.Bzdurny romantyzm.<br /> A za tydzień oficjalnie i na forever żegnamy się z Cassolandem. <br />O rany!Będzie mi tego brakowało!<br />Dzięki wielkie za analizę!<br /><br />Chomik<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.com