To miał być koniec. Ostateczne
zamknięcie tej cukierkowej serii.
Owo światełko w tunelu miało pomóc
nam w przedzieraniu się przez trzeci z rzędu koszmarek autorstwa
Kiery Cass. Niestety, Cass bezceremonialnie wpuściła do tunelu
rozpędzony pociąg z napisem „Następczyni”, w związku z czym
będziemy musiały szukać pocieszenia gdzie indziej – najpewniej w
słodyczach i wysokoprocentowych trunkach.
Panie i panowie – oto ostatnia część
oryginalnej trylogii, zatytułowana „Jedyna”.
O czym będzie traktował niniejszy
tom? Oddajmy głos wydawcy:
America jest jedną z czterech dziewcząt, które utrzymały się w ścisłej czołówce Eliminacji. Ukochana przez zwykłych ludzi, znienawidzona przez obecnego króla, dziewczyna wciąż nie jest pewna swych uczuć. A jednak nadchodzi moment ostatecznego wyboru, tym trudniejszego, że cały los Illei może spoczywać właśnie w rękach Ami.
Czy dziewczyna powróci do swej dawnej miłości, czy zdecyduje się zostać królową i podjąć walkę o lepszy świat dla siebie i wszystkich mieszkańców Illei?
Tyle ogólników. A
co naprawdę czeka nas w najnowszej odsłonie?
Przede
wszystkim stary, dobry wątek rebeliantów, który w tej książce
rozwinie się niczym różany pąk i sprawi, że wnet zatęsknimy za
atakami w stylu ninja, który były tyleż częste, co ciche i
bezwonne; „Konkurencja dla Kajusza” zyska około tysiąca nowych
punktów, co zostanie ładnie zrównoważone przez nagły i
nieoczekiwany zgon innej kategorii; przeżyjemy poważną stratę
(którą nie przejmie się ani jeden z czytelników), a nasz ulubiony
trójkąt miłosny zostanie rozwiązany w sposób tak
kuriozalny, że nawet wątek Jacoba-Pedowolfa z „Przed Świtem”
wyda się przy nim być rozsądnym i akceptowalnym sposobem
zakończenia galimatiasu uczuciowego
między bohaterami.
Zapraszamy do
zabawy i – do zobaczenia za tydzień!
Beige & Maryboo